Sobota, 6 października 2018
Kategoria Wycieczki
Na targi ogrodnictwa w Boguchwale
Na rynku chwila postoju na ewentualnych chętnych. Do uszu dociera obcy język, po chwili rozpoznaję braci Węgrów z Nyiregyhaza, sądząc po ubiorze jakaś drużyna sportowa. Z rynku razem z żoną ruszyliśmy 10 minut po 10tej. Zjazd nad Wisłok, kładką na drugą stronę i obok żwirowni. Kwiatkowskiego, potem Senatorska, do kładki nad Wisłokiem i byliśmy w Boguchwale. Jazda pod wiatr dała się trochę we znaki.
A na targach? Pokazy królików, sprzedaż rękodzieła i nie tylko, wyroby pszczelarskie, swojskie kiełbasy i inne produkty. Sadzonki kwiatów, krzewów i drzew. Zakupiliśmy pęczek czosnku, słoiczek miodu z propolisem i po kawałku ciasta od koła gospodyń wiejskich. Powrót do Rzeszowa przez ul. Cichą i obok ujęcia wody MPWiK w Zwięczycy. Tam obok płotu na skarpie są nowe schody, o wiele łatwiej jest teraz wspiąć się do góry. Zahaczyliśmy jeszcze o Owocowy Sad Miejski, jakieś prace obok się chyba zaczęły bo teren wyplantowany. Czyżby ZZM powiększał sad?
- DST 27.39km
- Czas 01:58
- VAVG 13.93km/h
- VMAX 28.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Cossack Country
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj